środa, 16 marca 2016

Kringle Candle Royal Cherries Świeca i tydzień zapachowy



Hej :)) Chciałabym was zaprosić na tydzień zapachowy na moim blogu. Za tydzień w niedzielę mamy Wielkanoc, a więc każda z nas ma pełne ręce roboty. Trzeba zrobić zakupy, posprzątać dom i rozpocząć gotowanie wielkanocnych potraw. Dlatego takie krótkie i moim zdaniem przyjemne posty będzie się miło czytało w przerwie między pracą a sprzątaniem. Ja w tym roku pierwszy raz sama organizuję Wielkanoc u siebie w moim małym mieszkanku, ale będę miała za to gościa w postaci mojego taty, z którym od wielu lat nie spędzałam świąt. Dobra nie przedłużam i zapraszam was na moją opinię o mojej pierwszej świecy Kringle Candle. Jak się sprawdziła? Zapraszam do dalszej części.


Świeca ma kolor białego wosku. Świeca jest zamknięta w szklanym wysokim słoju z szklanym zamknięciem. Z przodu i na górze opakowania znajdują się 2 naklejki przedstawiające piękne czerwone czereśnie i czarne napisy. Kiedy otwieram zamknięcie uderza mnie zapach świeżo zebranych kwaśno słodkich czereśni zmieszanych z wiśniami. Kiedy odpalam tą świecę moje myśli wracają do beztroskich wakacji na wsi u babci. Przypominają mi się chwilę kiedy wujek zbierał czereśnie do wiaderek a my z babcia robiłyśmy z nich kompoty do dużych litrowych słoików. I właśnie ta świeca wywołuje u mnie wiele wspaniałych wspomnień.

Świeca ma starczać na 100 godzin, ale nasze nosy nie wyczuwają już tego zapachu po upływie 4 godzin dlatego wtedy powinno się ją gasić. Jeżeli palimy ją za każdym razem na czas 4 godzin to wystarcza nam na około 25 użyć. Ja przycinam za każdym razem knot na ok 0,5 cm więc świeca pali się równomiernie i nie pozostaje na ściankach. Gaszę ją poprzez odcięcie tlenu w słoiku czyli przykrywam dekielkiem i dzięki temu w pokoju nie ma zapachu gaszonego knota tylko dalej unosi się zapach czereśni.
Ja kupiłam ją jakiś miesiąc temu na wyprzedaży w Legnicy, ale może znajdziecie ją jeszcze w jakimś stacjonarnym sklepie. Chociaż świeca Kringla Candle z inną etykietą, ale tą samą nazwą to również ta sama świeca.


Już jutro zapraszam was na zapach typowo męski, który podbił za równo moje serce jak i mężczyzn w moim otoczeniu. Do zobaczenia i zapraszam do obserwowania mojego bloga. Buziaczki :)

2 komentarze:

  1. Marzy mi się jakaś świeczka zapachowa, ale jak na razie jeszcze nie kupiłam.

    OdpowiedzUsuń