piątek, 4 marca 2016

Yankee Candle Angel's Wings

Jeszcze parę dni temu za oknem na dworze było biało. Wszystko za oknem pokrył piękny biały puch śniegu. Nawet nie wiecie jak bardzo uwielbiam śnieg. Na sam jego widok zaczynam być małą dziewczynką, która najchętniej poszłaby ulepić bałwana czy porzucać się śnieżkami. Kocham zimę i śnieg. Chociaż zdaję sobie sprawę iż większość z was jej nie lubi za zimno i mokry śnieg, ale ja zachwycam się widokami i zimno mi nie straszne. Dzisiaj śnieg pozostaje tylko w górach i kiedy jadę do Legnicy czy Zgorzelca widzę tam ten biały puszek i się zachwycam. Niestety śnieg to już dzisiaj przeszłość, a że dzień był dzisiaj bardzo intensywny postanowiłam odpalić sobie wosk. Siedziałam przed swoim pudełkiem i wąchałam każdy z osobna i żaden mi dzisiaj jakoś nie podpasował, ale za to w swoich zapasach mam również 3 próbki i jedna z nich podpasowała pod dzisiejszą aurę. Wybór padł na Angel Wings.


Co pisze o niej na goodies.pl?

"Wosk z okolicznościowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: wata cukrowa, płatki kwiatów oraz kremowa wanilia."



Co ja o nim myślę?


Kiedy wącham wosk na sucho czuje słodki pudrowy zapach wanilii jak by z jakimi kwiatami.  Natomiast po odpaleniu zapach jak by się zmieniał.  Szybko pokój ogarnął zapach świeżych białych kwiatów,  a po ok 3 minutach doszła nieśmiała wanilia,  ale za to po 10 minutach słodycz waty cukrowej z wanilią się rozszalały a zapach kwiatów poszedł w cień.  Zapach nie jest pudrowy ani mdły po zapaleniu,  ale słodki i lekki.  Natomiast nie paliłabym go w ciepłe dni tylko raczej zimą kiedy na dworze temperatura sięga minusowych kreseczek na termometrze.  Czy zapaliłabym go w wigilię?  Raczej nie,  ale w drugi dzień świąt już tak.  

Polecam osobą,  które lubią słodkie zapachy.  

Ocena: 5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz